Mario od samego rana zastanawiał się dlaczego wczoraj Łukasz nie
powiedział mu czegoś w stylu ‘’Ei stary, ty idioto ! Zrobiłeś jej dziecko , a
ona nawet osiemnastu lat nie ma !!’’ Pewnie uznał ,że kolejne kłótnie są zbędne
i pewnie sam nie miał na nie siły. Gotze chodził jakiś poddenerwowany. Około 12
zadzwonił do Marco , aby poprosić go żeby pojechał z nim po pierścionek .Reus
naturalnie się zgodził i razem pojechali do jubilera. Pani która tam
sprzedawała dziwnie spoglądała na mężczyzn. Ekspedientka podeszła do piłkarzy i
zapytała
-Mogę w czymś pomóc ?
-Taak, chcemy kupić pierścionek zaręczynowy . –powiedział Marco. –jakiś ładny taki.
-Hmm zapraszam za mną.-uśmiechnęła się kobieta , jakby już uspokojona.
-Niech pan opowie mi o wybrance .-zwróciła się do Reusa.
-Nie , nie, to nie ja to on .-wskazał na bujającego w obłokach Mario. –Buuu !! Żyjesz ?!
-Tak , tak , żyje .-ocknął się młody piłkarz. –No więc Asia jest piękna , ma długie ciemne blond włosy, długie rzęsy , duże usta , ogólnie jest piękna. Z charakteru jest nieodpowiedzialna , szalona , pewna siebie , troszkę stuknięta , po prostu IDEALNA!
-Dobrze.-uśmiechnęła się .-A jaka kwota Panu odpowiada ? Do 500 euro ?
Mężczyźni popatrzyli na siebie i się zaśmiali . Że niby do 500 euro ?! Mario ma teraz droższe trampki , a ta kobieta mu mówi o pierścionku zaręczynowym i to dla jego Asi.
-Cena nie gra roli . Oczywiście nie mówmy o milionach ale tak do 20 tysięcy .- uśmiechnął się Gotze.
Kobieta dopiero wtedy zobaczyła komu sprzedaje pierścionek . Oczywiście ,że młodemu piłkarzowi z Borussi Dortmund .
-Dobrze , więc przepraszam na chwilę.- wyszła .
Po niespełna minucie wróciła z małym czerwonym pudełeczkiem .Otworzyła je , a mężczyznom ukazał się subtelny, bajeczny i niezwykle ekskluzywny pierścionek. Jego skromny wizerunek niszczy znajdujący się na samej górze niewyobrażalnie cudowny i przyciągający wzrok brylant , którego z kolei otaczają mniejsze i drobniejsze kamienie.
- Ten jest idealny dla mojej Asi- powiedział Mario.
-Mogę w czymś pomóc ?
-Taak, chcemy kupić pierścionek zaręczynowy . –powiedział Marco. –jakiś ładny taki.
-Hmm zapraszam za mną.-uśmiechnęła się kobieta , jakby już uspokojona.
-Niech pan opowie mi o wybrance .-zwróciła się do Reusa.
-Nie , nie, to nie ja to on .-wskazał na bujającego w obłokach Mario. –Buuu !! Żyjesz ?!
-Tak , tak , żyje .-ocknął się młody piłkarz. –No więc Asia jest piękna , ma długie ciemne blond włosy, długie rzęsy , duże usta , ogólnie jest piękna. Z charakteru jest nieodpowiedzialna , szalona , pewna siebie , troszkę stuknięta , po prostu IDEALNA!
-Dobrze.-uśmiechnęła się .-A jaka kwota Panu odpowiada ? Do 500 euro ?
Mężczyźni popatrzyli na siebie i się zaśmiali . Że niby do 500 euro ?! Mario ma teraz droższe trampki , a ta kobieta mu mówi o pierścionku zaręczynowym i to dla jego Asi.
-Cena nie gra roli . Oczywiście nie mówmy o milionach ale tak do 20 tysięcy .- uśmiechnął się Gotze.
Kobieta dopiero wtedy zobaczyła komu sprzedaje pierścionek . Oczywiście ,że młodemu piłkarzowi z Borussi Dortmund .
-Dobrze , więc przepraszam na chwilę.- wyszła .
Po niespełna minucie wróciła z małym czerwonym pudełeczkiem .Otworzyła je , a mężczyznom ukazał się subtelny, bajeczny i niezwykle ekskluzywny pierścionek. Jego skromny wizerunek niszczy znajdujący się na samej górze niewyobrażalnie cudowny i przyciągający wzrok brylant , którego z kolei otaczają mniejsze i drobniejsze kamienie.
- Ten jest idealny dla mojej Asi- powiedział Mario.
- Ej stary nie
mogę uwierzyć, że będę wujkiem a ty ojcem w tym wieku .- powiedział Reus ciągle
niedowierzając, że jego dziecinny kolega zostanie ojcem.
- Nie
wiedziałem, że do tego dojdzie tak szybko. Wiesz sam jeszcze zastanawiam się
czy to nie sen. Ale nigdy nie zostawię As. Jest tą jedyną. A propo dziewczyn ,
daj sobie spokój z tą twoją laską. Ona nie jest ciebie watra. Każdy mówi, że
cie zdradza ! Przemyśl to jest wiele innych na świecie a ona na pewno nie jest
tą jedyną !
- Daj mi spokój,
Ty to masz szczęście, że trafiłeś na Aśkę !A w duchu pomyślał ,, Dlaczego ja
mogę być tylko jej przyjacielem’’
- Wiem dlatego
nie opuszczę jej aż do śmierci .W końcu
będziemy rodzicami!
Mario i Reus
wybrali piękny srebrny pierścionek z mieniącym się kamieniem. Mario postanowił
wygrawerować na nim napis ,,Nasza miłość
jest wieczna’’ .
W tym samym
czasie do domu Piszczków przyjechał Kuba.
- Hej Łukasz!
- Siemka wujku
!- uśmiechnął się Błaszczykowski.
- Oj nie musisz
już tak dogryzać . Sam jestem w szkoku, ale mam nadzieję, że w ten sposób As
wydorośleje i zostanie prawdziwą rodziną z naszym Mario.
- A ja w sprawie
dorastania Aśki. Mam ten aparat a pierwsze zdjęcia ma już wykonać na naszym
jutrzejszym treningu.
- O jak dobrze
bo w końcu zajmie się czymś sensownym ! Fotografować takie ciacha! – zaśmiał
się Piszczek.
- Ona ma już
swoje !- powiedział śmiejąc się Kuba.
W tym samym
czasie do kuchni weszła Aśka.
- O witam
chłopaki. Z czego się tak nabijacie, pochwalcie się ?
-A takie tam
żarciki . Mam dla ciebie aparat .A jak się czujesz w ogóle ?- zapytali.
- Pfff a jak się
mam czuć . Ciąża to chyba nie choroba . Nie martwicie się tak szybko nie zejdę
z tego świata . –parsknęła As
- Ale wygadana !
To ja teraz ci powiem, że jutro po szkole masz robotę .Robisz zdjęcia dla
portalu internetowego ciachom z BvB.
- A wy swoje .
Ile jeszcze będziecie mnie karać ?- zapytala lekceważąco .
- Tyle ile
będzie trzeba ! A teraz marsz do pokoju się uczyć a tam leży twój nowy aparat.
Tylko go nie zgub ! – powiedział stanowczo Łukasz.
- Dobra, dobra
już idę . – zaśmiała się As.
Następnego dnia
Aśka od razu po szkole pojechała na trening BvB. Wyciągnęła z torby swoje nowe
cacko, które podarował jej Kuba i zaczęła robić chłopakom zdjęcia. Oczywiście
na co drugim zdjęciu znajdował się jej ukochany, który po treningu miał plany
co do niej. Gdy skończył się trening a As mała już ponad czterysta zdjęć dla
portalu BvB przywitali ją chłopcy.
- Wiat nasz
fotografie ! – krzyknęli chórem.
- Hej. –
odpowiedziała z uśmiechem skierowanym do Mario .
- Jak się
czujesz ? – zapytał Reus .
- A jak mam się
czuć. Jest okej. – odpowiedziała As
- A chłopaki mam
zamiar wam coś powiedzieć. Zostanę tatą !! – krzyknął uradowany Mario. A to
jest matka mojego dziecka .- wskazał na swoją dziewczynę .
Wszyscy byli
zdziwieni , oczywiście ci co nie wiedzieli jeszcze o tym fakcie.
- Gratuluję .-
Klopp poklepał Mario po ramieniu . A reszta zaczęła składać gratulacje As .
Gdy cała drużyna
szła do szatni pochłonięta rozmową o tym czego dowiedzieli się minutę
wcześniej, a Gotze złapał za rekę As i pobiegł z nią na środek murawy.
- Muszę ci coś
powiedzieć …..
__________________________________Od dzisiaj piszę bloga z pewną dziewczyną . Będę ją podpisywać Anonim BvB :D Później zdradzę jej imię :DA więc ten rozdział napisałyśmy razem. Jak się podoba ? Komentujcie !A i dziękuje za miłe komentarze . Naprawdę motywują.Jak ktoś z was pisze blogi o piłkarzach to napiszcie w komentarzu , chętnie poczytam :)
__________________________________Od dzisiaj piszę bloga z pewną dziewczyną . Będę ją podpisywać Anonim BvB :D Później zdradzę jej imię :DA więc ten rozdział napisałyśmy razem. Jak się podoba ? Komentujcie !A i dziękuje za miłe komentarze . Naprawdę motywują.Jak ktoś z was pisze blogi o piłkarzach to napiszcie w komentarzu , chętnie poczytam :)
super :D http://ichliebebvb.blogspot.com/ zapraszam :D
OdpowiedzUsuńMario ojcem :D Ciekawie to brzmi ;D
OdpowiedzUsuńwspółczuje Marco, dziewczyna, która mu się podoba jest w ciąży z jego najlepszym kumplem.
czekam na kolejny ;)
Śswietnie piszesz :D
OdpowiedzUsuńzapraszam do czytania mojego opowiadania o Messim i Antonelli http://vivaelpublico.blogspot.co.at/
ada-and-marco.blogspot.com - zapraszam ;)
OdpowiedzUsuń